Każdy profesjonalny śpiewak, piosenkarz, chórzysta musi dbać o swój głos i traktować go dokładnie tak samo jak każdy instrument muzyczny. Wiedza ta obejmująca zarówno kwestie techniki śpiewu jak i ściśle medyczne aspekty związane z mięśniami (a takimi są struny głosowe) nazywana jest higieną głosu. Nieumiejętne śpiewanie, z efektem zaciśniętych mięśni około-krtaniowych może prowadzić do powstania tzw. guzków śpiewaczych. Zbyt napięte struny, gwałtowne wprowadzanie w wibracje, długotrwały brak stosowania techniki śpiewu prowadzi do mikrourazów, otarć, ran oraz małych zbliznowaceń, guzków. Tak używany głos może prowadzić do utraty jakiejkolwiek umiejętności wydobywania dźwięku w sensie muzycznym, lub też nawet do utraty głosu w całości. Wysoka urazowość strun może prowadzić do powstania raka.
Najczęstszą dolegliwością u osób pracujących zawodowo głosem w sposób pozbawiony prawidłowej techniki jest tzw. niedomykalność strun głosowych objawiająca się bez-dźwiękiem w mowie i śpiewie podobnym do chrapliwego szeptu, przekrwienie i obrzęk strun spowodowany przeciążeniem, alkoholem, chorobą układu oddechowego - objawem jest niemoc osiągnięcia wysokich dźwięków bez wysiłku, wysuszenie strun spowodowane złym nawadnianiem organizmu lub nikotyną - objawem jest gwałtowne zrywanie dźwięku i przeskok z domkniętych strun na niedomknięte co daje efekt radykalnej zmiany wysokości dźwięku na znacznie wyższy, kompletnie niekontrolowany, tzw. skrzek, "kogut" lub "cracked voice". Częstym ratunkiem w powyższych sytuacjach przed koncertem są inhalacje na bazie sterydów, hamujących efekt immunologiczny na urazy strun głosowych lub nawet zastrzyki wprost do strun głosowych.